filozofia dla dzieci

Czy filozofowanie wzmacnia poczucie własnej wartości?

poczucie własnej wartości

Współczesny model wychowania różni się bardzo od tego, który przyjmowany był jeszcze pokolenie wcześniej. Dzisiejszy rodzic kładzie mniejszy nacisk na uczenie posłuszeństwa, a większy – na to, by wychować samodzielnych i pewnych siebie ludzi. Z tego powodu jednym z najważniejszych zagadnień pedagogiki, szczególnie tej z nurtu rodzicielstwa bliskości, stało się poczucie własnej wartości. W tym tekście postaram się pokazać, jak w jego kształtowaniu może pomóc filozofowanie z dzieckiem.

Czym jest poczucie własnej wartości i dlaczego jest tak ważne?

Wydaje się, że każdy wie, czym jest poczucie własnej wartości. Przy głębszym zastanowieniu, przestaje to jednak być tak oczywiste. Nie jest ono wcale tym samym co pewność siebie. Można być osobą nieśmiałą i wcale nie mieć niskiego poczucia własnej wartości. Nie oznacza też koniecznie wysokiej samooceny. Nie wynika wprost z naszych konkretnych osiągnięć czy umiejętności. Jest pewnym fundamentalnym przekonaniem dotyczącym siebie samego. Zgodnie z nim uważamy się za osoby godne szacunku innych i wystarczająco odpowiedzialne, by podejmować decyzje.

Chyba każdemu rodzicowi zależy na tym, żeby jego dzieci w swoim dorosłym życiu potrafiły decydować o sobie i ponosić odpowiedzialność za dokonane wybory. Tak samo jak na tym, żeby nie pozwoliły innym kierować swoim życiem. Chcemy, żeby były samodzielne, kompetentne i asertywne. To wszystko jest możliwe pod warunkiem, że będą miały prawidłowe poczucie własnej wartości. Osoba, u której jest ono niskie, może najzwyczajniej w świecie „bać się życia” – nie czuć się gotowa na to, by przezwyciężać trudności, jakie ono stawia. Z kolei ta, której poczucie własnej wartości jest zawyżone, będzie mieć skłonność do tego, by podejmować nieracjonalne decyzje i nie dostrzegać popełnianych przez siebie błędów. Tym sposobem odbiera sobie szansę na to, by te błędy naprawiać.

Jak budować właściwe poczucie własnej wartości u dziecka?

Wiele mówi się i pisze o tym, jak podnosić własne poczucie własnej wartości i, jak wzmacniać je u swoich dzieci. Autorzy propagujący rodzicielstwo bliskości zachęcają, by nie stosować kar i nagród oraz szanować „nie” dziecka i pozwolić mu – tam gdzie to możliwe – decydować o sobie. W ten sposób uczymy je od najwcześniejszych lat, że ich zdanie i uczucia się liczą i, że są kochane niezależnie od tego, co robią i, czy spełniają czyjeś oczekiwania. Najważniejsze jednak, by poświęcać dzieciom dużo czasu i uwagi, interesować się ich sprawami, rozmawiać. Wszystko to sprawia, że dzieci czują się ważne.

A co z zawyżonym poczuciem własnej wartości? O tym mówi się dziś znacznie mniej. Może dlatego, że ten problem dotyczy mniejszej grupy ludzi. A może to niezgodne z duchem czasu. Rodzicielstwo bliskości dostarcza jednak narzędzia, które pomaga również i tego uniknąć. Jest nim najzwyklejsza w świecie szczerość. Polega na tym, by nie chwalić wszystkiego, co robi dziecko. Nie ma sensu utrzymywać, że coś mu się świetnie udało, że „najpiękniej” tańczy, maluje albo najszybciej biega, kiedy to ewidentna nieprawda. Lepiej powiedzieć szczerze, co nam się podoba, a nad czym jeszcze można popracować. Jednocześnie oferując pomoc w tej pracy. I chwaląc postępy oraz wysiłek, który dziecko wkłada w to, co robi!

Jak w tym pomaga rozmowa filozoficzna?

Naszej Bobaski nie trzeba wcale uczyć, że ma prawo mówić „nie”. Młoda urodziła się z tą wiedzą i mogłaby zrobić w tej dziedzinie profesurę 😛 Większy problem ma z tym, że inni ludzie – my albo jej rówieśnicy – też mają prawo do swojego „nie”. Im jest większa, tym więcej jest rzeczy, o których pozwalam jej decydować. A jednak są kwestie o których nie chcę dyskutować. Przykładowo: nie mam problemu z tym, że Bobaska decyduje, w co się ubierze, ale będę nalegać, żeby się w ogóle ubrała. Bywa, że tego typu oczekiwania z mojej strony prowadzą do dzikiej awantury.

I tu przychodzi z pomocą filozofia. W życiu codziennym nie zawsze potrafimy pokazać dziecku, że jego zdanie jest dla nas ważne. Bo jak pokazać, że szanujemy czyjąś opinię, kiedy właśnie zamierzamy zrobić coś, co jest tej opinii zupełnie przeciwne? I jeszcze w dodatku skłonić tę osobę, by też tak zrobiła? Kiedy filozofujemy, nie mamy takich ograniczeń. Tu każdemu wolno mieć własne zdanie. Można próbować – w trakcie dyskusji – wypracować wspólne stanowisko. To jest wielka wartość. Jednak dyskusja nie zawsze musi się w ten sposób skończyć. Bywa, że każdy pozostaje przy własnym poglądzie i to też jest OK. I nikt nie jest zmuszony do tego, by stosować się do filozofii, którą uznaje ktoś inny.

Dyskusja filozoficzna

Filozofowanie z dzieckiem to nic innego jak rozmowa na przeróżne, ciekawe dla niego tematy. Od „zwykłej” rozmowy różni się przede wszystkim z dwóch powodów (więcej o tym, jak wygląda rozmowa filozoficzna z dzieckiem i jak ją prowadzić, pisałam TUTAJ). Po pierwsze, kluczowym pytaniem, na jakie staramy się tu odpowiedzieć, jest „dlaczego”. Po drugie, nie ma tu na dobrą sprawę właściwych i błędnych odpowiedzi. Dlatego każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie. Nie można założyć z góry, że ktoś na dany temat nie ma nic do powiedzenia. Zwłaszcza, że filozofujemy o rzeczach nam bliskich i w jakimś stopniu znanych. Pokazanie dziecku, że jego opinia jest warta wysłuchania i, że chcemy się do niej odnieść i wspólnie o niej porozmawiać, to świetny sposób, by wzmacniać jego poczucie własnej wartości. Nasze zainteresowanie i zaangażowanie w dyskusję pozwala mu poczuć się kimś ważnym.

Oddzielną sprawą jest udział w dyskusji grupowej. Rozmowa z chętnym do filozofowania rodzicem jest dla dziecka czymś bardzo wartościowym, ale równocześnie dosyć łatwym. Znacznie trudniej jest wyrażać i bronić swoich poglądów w grupie. Udział w warsztatach filozoficznych ma w moim odczuciu ogromny potencjał w kwestii wzmacniania poczucia własnej wartości. O ile prowadzący takie zajęcia potrafi we właściwy sposób moderować dyskusję, stworzy warunki do tego, by ich uczestnicy w przyjaznej atmosferze uczyli się uważnego słuchania innych osób, odważnego wyrażania własnych myśli, a także asertywności (więcej o tym, jak wyglądają takie zajęcia, pisałam TUTAJ). Pokazanie dziecku, że ma prawo zabrać głos i nie zgodzić się z tym, co mówią inni, jest bardzo ważną lekcją na przyszłość. Tak samo, jak uświadomienie mu, że innym ludziom wolno nie zgadzać się z nimi.

Filozofowanie o poczuciu własnej wartości

Udział w dyskusji filozoficznej zawsze wzmacnia poczucie własnej wartości – niezależnie od tego, o czym akurat rozmawiamy. Można jednak dodatkowo wspierać dziecko, filozofując z nim właśnie na ten temat. To daje nam okazję, żeby raz jeszcze pokazać mu, że jest ważne i, że niezależnie od wszystkiego zasługuje na szacunek innych osób. A także – że inni również na ten szacunek zasługują. Jakie stawiać pytania, żeby zainicjować taką dyskusję? Jest wiele różnych, które mogą doprowadzić nas do podobnych rozważań. Na przykład:

– Czy każdy człowiek jest ważny? I czy każdy w tym samym stopniu? Dlaczego?

– Czym jest godność ludzka?

– Co to jest szacunek? Z czego się bierze?

– Do kogo powinniśmy mieć szacunek? Czy trzeba na niego zasłużyć?

– Dlaczego ludzie się różnią? Czy to dobrze? Czym się różnimy?

– Co to jest wartość? Czy człowiek też ma wartość? Jeśli tak, to co to znaczy?

– Co to jest odpowiedzialność? Czy ja jestem odpowiedzialny?

Jeśli filozofujecie z dziećmi to wiecie na pewno, że rozmowa często rozwija się w zupełnie nieoczekiwany dla Was sposób. Może się więc zdarzyć, że wcale nie uda się skupić na tym, o czym chcieliście podyskutować. Nie szkodzi. To nie musi wyjść za pierwszym razem. Zresztą do takich rozmów warto wracać. Po to, żeby zobaczyć, czy coś zmieniło się w Waszym myśleniu od ostatniego razu.

Trudne tematy

Na nasze poczucie własnej wartości, oprócz tego, jak jesteśmy wychowywani, mają też wpływ najróżniejsze sytuacje, które nam się wydarzają. Również te, które spotykają nas w dzieciństwie. Może wpływać na nie negatywnie każda duża zmiana, która zaburza poczucie bezpieczeństwa. Narodziny rodzeństwa, rozpoczęcie przedszkola, rozwód rodziców, trudności w szkole, niepowodzenia w towarzystwie, nieszczęśliwa miłość. Wszystko to może sprawiać, że czujemy się mniej ważni albo gorsi od innych. Rozmowa o uczuciach, choćby nawet z rodzicem, z którym dziecko ma silną więź, nie zawsze się udaje. Małe dzieci często mają jeszcze trudności z rozpoznawaniem i opisywaniem uczuć. Nastolatki nie koniecznie mają ochotę o nich rozmawiać.

Rozmowa filozoficzna stanowi pewną alternatywę dla takiego „usiądźmy i porozmawiajmy o tym, co czujesz”. Nie ma tak intymnego charakteru. Nie wymusza na uczestnikach tego, by opowiadali o swoich uczuciach. O ile jednak jest prowadzona z rodzicem albo w znanym, życzliwym gronie, sprzyja temu, by swoje opinie popierać nie tylko z pomocą teoretycznych argumentów, ale również odwołując się do osobistych doświadczeń. W ten sposób daje szansę, by wyrazić własne lęki, kompleksy i przeżycia i skonfrontować je z cudzymi. To również jest metoda na ich przepracowanie i oswojenie. A tym samym – na odbudowywanie zachwianego poczucia własnej wartości.

A jak to wygląda u Was?

Myślicie na co dzień o tym, jak to, co robicie, wpływa na poczucie własnej wartości Waszych dzieci? Uczycie je samodzielności? W jaki sposób pokazujecie, że ich decyzje i postępowanie mają konsekwencje? Chwalicie? Dajecie nagrody? Dajecie im prawo do „nie” i do robienia „po swojemu” czy bardziej stawiacie na posłuszeństwo i „zaopiekowanie”?

Przekonałam Was, że filozofowanie też może być sposobem na budowanie właściwego poczucia własnej wartości?

Tagged , , , , , , , , , , ,
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments